Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Zgodnie z prawem Nowego Jorku mogę. - zabrzmiało w głowie grafitowej. -Każdy diament ma swoją perłową formę.
Ale zgodnie z prawem matka-nie-rób-mi-obciachu-ja-tu-przynajmniej-próbuję-się-zachowywać-jak-człowiek nie możesz.
-Mam w sobie 17456369 osobowości… Więc wiem, jak zachowują się najrozmaitsi ludzie. - po czym pstryknęła ją delikatnie w nos.
Ale tak nie wyglądają! - odsunęła się na “komfortową odległość” 1.5 metra.
-Już już… - po czym wróciła do swojej oryginalnej formy.
Słuchaj, ja tutaj staram się żyć normalnie, oficjalnie nie mam nic wspólnego z nie-ludźmi. Nie zepsuj mi tego, jasne?
-Poiedziałą osoba mieszkająca w mieście średnio co 2 dni atakowanego przez obce cywilizacje, pasożyty, katastrofy, walki, interwencje wojska, podstepne ekperymenty, napady, rabunki… Ale isę postaram.
Dziękuję.
-A na razie… Jaką herbatę lubisz? am Asgardzką jaśminiową, lodową Jotunheimską, owocową elfheimską, białą Homeworldu…
…normalną, czarną, z Ziemii.
-Wiesz, że dostajesz w tych torebkach zmielone resztki przemysłowe?
No i co z tego?
-Pozwolisz, że zrobię Ci którąś z moich?
Dobra, niech będzie ta jaśminowa - wywróciła oczami wymownie.
Udałą się do kuchni, poczym zaczeła się rozglądać za cyzmś, co mogłoby posłużyć do zagotowania wody. //Historyjka, opisbardzo bym prosił.
No miała czajnik elektryczny.
//… A tego się nie spodziewałem.
//Wow xd
No to co… ZSprawdziła, jak tam z wodą.
No w kranie jest.
