Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zabrała się do pracy.
Kor: -Wiem, że mówię to dość często, ale kocham cię. Historyjka: To powinno być dość łatwe.
Zwłaszcza z jej zdolnościami.
-Też Cię kocham… Ale grafitowa musi ochłonąć…
Historyjka: Co jak co, ale w tym to ona doświadczenie ma. Kor: -Mogę poczekać. Po podróżach kosmicznych trwających jakieś 2000 lat mogę wytrzymać wszelkie nudy.
To będzie świetne dzieło.
-Przynajmniej miałyśmy jakieś rozrywki… Holoszachy?
Historyjka: Znaczy, z perspektywy policji niezbyt. Kor: -Szczerze? Wolałam kółka dyskusyjne.
-Ta. Sprawdziłam internet w poszukiwaniu… Na brodę Odyna, jaki jad się sączy…
A kogo obchodzi co myśli policja? To jest prawdziwa sztuka! O!
Kor: -Co dokładnie znalazłaś? Historyjka: A nie jakieś tam kropki, kreski i niby sztuka nowoczesna!
Dokładnie!
-Xhoxiażby kimentarze ludzi o jakiejś katastrofie smoleńskiej… Na wszystkie świętości…
//*Chociażby //Przypadkowe kliknięcie w x.
Historyjka: Tak, więc do roboty! Kor: -Nie znam się. Opiszesz mi proszę tak w skrócie?
-Jakby to tak skoncentrować, to wyszłoby chyba 15 litrów kwqsu ortuofosforowego.
No przecież już się do niej zabrała kilka odpisów temu. Hello, tu się tworzy!
Kor: -Ja oglądałam w internecie tylko co to wiesz, że oglądałam. Historyjka: A to racja! Praca praca
-Ta, masz rację - i poczochrałą ją po włosach.
Perła się lekko uśmiechnęła. -Już mi trochę lepiej. I… Czy mogę coś zaproponować odnośnie Thanosa?