Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Może nawet przełożona Agat go za to pochwali…
MOŻE.
Kto wie Wyrzuca śmieci do z sypu i patrzy, jak lecą w przestrzeń kosmiczną
Uuu, aaa!
No i zbiera dalej śmieci, co jakiś czas wyzwalając je do zsypu
Jakoś, jakoś mi to idzie.
Dużo jeszcze mu tych śmieci zostało?
Już posprzątał wszystko.
Juhu, wywalił ostatnią partię do zsypu i patrzy jak sobie dryfują po przestrzeni kosmicznej
Super satysfakcja.
I nagle przez jego głowę przemknęła myśl “a co jeśli to były jakieś ważne części, a ja to wypie**oliłem daleko, daleko?”
Wtedy… UPS…
Najwyżej go przetopią i zmienią jego egzystencję w ciągły ból, aż do całkowitego rozpadu od korozji…
Welp. WELP.
Tja… to on może sobie stąd pójdzie, zanim ktoś go zauważy
TAK, LEPIEJ TAK.
Idzie stąd pospiesznym krokiem
Na całe szczęście, nikogo nie ma nawet w okolicy.
Uff a gdzie są wszyscy? spróbował sobie przypomnieć ostatnie spotkanie z Agat i resztą
Gadała coś o dniu wolnego i tak dalej. Potem raz latała statkiem, wróciła niedawno i potem pojawił się tutaj on.