Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
NP może być i tak…
NP
Niebieska zaczęła delikatnie płakać.
NP Wyciera jej lzy z policzków i delikatnie przytuliła ją od tyłu
Niebieska: -Powinnam była ją wspierać…
NP sama wtedy potrzebowałaś wsparcia psychicznego, Moja Diament…
Niebieska: -Powinnam być wtedy twarda jak ona…
NP każdy wszystko odczuwa innaczej…
Niebieska: -Muszę jej teraz okazać prawdziwą miłość. Trzeba to dokładnie przemyśleć, nie można niczego zepsuć.
NP -mogłabym jakoś w tym pomóc?
Niebieska: -Tak… Musimy to zaplanować… Od czego powinnam zacząć przy wejściu?
NP nigdy nie planowałam tego typu spotkań…
Niebieska: -Powinnam coś powiedzieć, czy od razu przejść do rzeczy?
NP sądzę, że najpierw wypadałoby coś powiedzieć
Niebieska: -Masz pomysł o czym mogłabym ją zagadać?
NP nie mam pojęcia…
Niebieska: -Proszę, wymyśl coś…
NP wytłumaczenie tego, co przed chwilą tu zobaczyła i coś w stylu “chcę, żebyś Ty też doświadczyła bycia kochanym” i do tego codo podziękowaniu za wspieranie i znoszenie Diamentu nastrojów? ;-;
Diament: -Masz rację. To trzeba zdecydowanie powiedzieć. Myślałam nad przyjściu w kapturze.
NP czemu nie? Przyjście w kapturze to całkiem dobry pomysł
Niebieska: -Dobrze. Powinnam coś jeszcze zrobić?