Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Młoda, to zbacza na złe tory. Przestań.
Szara się zaśmiała, a następnie wróciła do leżenia na włosach swojego taty.
A on odzyskał swoje dawne kolory. Eh, tego się nie spodziewał.
To było słodkie jak cholera.
No… A…co na to wszystko Niebieska…?
Niebieska jest zasłodzona tym co właśnie zobaczyła do granic.
-Oh, dajże spokój. Szara po prostu wzięła mnie w kozi róg komplementami. To nic specjalnego.
-Oboje jesteście słodcy. - skomentowała krótko Niebieska.
-Jak uważasz…
-No co? Taka prawda.
-Ta…racja…na urok nic nie poradzę.
Niebieska się uśmiechnęła.
-To…co byś chciała porobić, hm?
-Ja? Nie mam pojęcia. Zanim mnie odwiedziliście, rysowałam.
-Brzmi nieźle. Pokazałabyś, co rysowałaś?
-No… Nie wiem czy warto… Nie będziesz się śmiać?
-Spróbuję, ale nic nie obiecuję.
-Niezbyt motywujące.
-No co? Gdybym ci obiecał to byś bardziej…eh, nie ważne. Pokażesz ten cały rysunek?
-Tak, pokażę. - Niebieska zaczęła grzebać w holopanelu.