Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Niebieska pokazała taki sobie rysunek.
-Nie wiem co ty w tym widzisz bym się z tego śmiał, dla mnie to ładny rysunek.
-Znaczy… Jest też druga część.
-Pokaż mi ją, jestem zainteresowany.
-Całkiem ładne…i lekko niepokojące.
-Narysowałam to myśląc o tym że, niedawno byłam opętana.
-…aha…?
-Długa historia.
-Jak uważasz, nie chcesz mówić to nie.
-Nie że nie chce… Po prostu źle mi z tym.
-Stało się to się stało. Ale, nie lepiej zapomnieć o tym i żyć życiem, hm? -rzekł, a jego włosy lekko się nagrzały.
-To prawda, masz rację. - odpowiedziała trochę uspokojona Niebieska. Natomiast Szara mruknęła z zadowolenia.
-Ta…szczerze, też sam popełniłem za młodego parę błędów. Uwierz mi, skutki uboczne odbiły mi się i to solidnie.
-Każdy przecież popełni prędzej czy później jakiś błąd.
-Ta…ale nie taki, przez który byłeś odizolowany na całe życie.
-Nie… Przez całe życie nie.
-900 mln lat na Ermorii samemu mówi co innego.
-Dlatego mówię, że nigdy nie popełniłam żadnego takiego błędu.
-I w sumie dobrze. //Psst, Rick.