Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
//A nie do Rose Quartz?
// Steven=Rose Quartz=Różowa Diament
Dalej stojąc z grymasem wstydu, powiedział: -To chyba wszystko się wyjaśniło. Nie będę już pani nastręczać kłopotów. I od razu skierował się w stronę miasta.
//Wim ale i tak to lekko co inne
Widać przebijające się przez chmury wielkie, latające popiersie…
Dewey zatrzymuje się, by spojrzeć na to dziwne wydarzenie.
W morzu ląduje statek Białego Diamentu. Wylatuje z niego najpierw Biała Perła i rozgląda się jednocześnie nie kręcąc głową tylko całym ciałem.
Steven i reszta Przybiegli.
Biała Perła patrzy na tą zbieraninę nic nie mówiąc.
Steven -O nie
-Co tu się wyrabia?! - wykrzykuje
Biała Perła: -Biała Diament przybyła. Ze statku wychodzi…
Steven dramatyczne ih
Dewey spogląda w stronę Steven’a i wykrzykuje: -Universe, co tu się dzieje i kim jest ta ogromna baba?!
Macie szczęście, że Diament jest zaciekawiona światem zewnętrznym po tylu latach izolacji. Rozgląda się.
Steven -E…no…to biała diament…
-Kto? - dopytuje Bill, spoglądając na olbrzymią postać.
Biała Diament spogląda na Stevena i przez chwilę się nad czymś zastanawia, a po tym kręci lekko głową, ale zauważalnie i dalej się rozgląda.
Steven -Biała diament.
-Aha, niech ci będzie. Ja stąd spadam. - odpowiada, jednocześnie próbując niepostrzeżenie odejść z pola widzenia Białej Diament