Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Kor: -Możesz mi powiedzieć? Mroczny: Bardzo niezręczna cisza.
Spojrzała na Pańcię
-Powiedizałam Ci teraz.
Mroczny: Pańcia wygląda na zmartwioną i patrzy na Perłę. Kor: -Miałem na myśli, czy możesz powiedzieć mi coś dokładniej.
-Nie. Wiem, że plany zwykle coś trafia w trakcie wykonywania… Więc planuję z 3-4 kroki naprzód.
huh?..
Kor: -Mam nadzieję, że tata wróci dzisiaj albo jutro z tych wymuszonych wakacji… Mroczny: -Perełko, powiedz co Ci leży na sercu.
-A co się stało, że musiał wyjechać? Coś mu groziło?
to już wszystko, Moja Diament…
Kor: -Perła uznała, że jest zbyt niebezpiecznie. A jak tata się zorientował, że go wpakowano do samolotu, to było za późno. Mroczny: -Obie wiemy, że to nie prawda.
-Hm, rozumiem… Samolot to taki staek, co nie lata w kosmosie, tak?
ech… czy to normalne, ze mam tak dużo rzeczy związanych z Moim Diamentem? ;-;
Kor: -Mniej więcej tak, ciociu. Lata w powietrzu, ale nie wychodzi z atmosfery. Mroczny: -Masz coś więcej, niż mi pokazałaś wcześniej?
tylko to, co Diament widziała, jak znajdowała się w moim wymiarze - “czyli jakieś dwa miesiące zwiedzania” dodała w myślach
-A! Czyli dobrze pamiętam!
Mroczny: -Nie zwiedzałam twojego wymiaru Perełko. Streścisz mi co w nim jest? Kor: -Tak… Ciociu, to jak zamawiamy ten marmur?
-Zamówmy, zamówmy.
dużo, dużo przytulanek z Tobą, Mój Diamencie?..
Kor: -Nie pytałem się “czy”, pytałem się “jak”. Mroczny: -To słodkie, Perełko. Ale czy potrzebujesz ich wszystkich?
-Wybacz. Usłyszałam “To jak, zamawiamy ten marmur”? Znaczy… Masz tu jakiś znajomych z kontem bankowym?