Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
A nie lepiej dać jej trochę spokoju podczas załatwiania rodzinnych spraw? Takie uganianie się za nią można zaliczyć do obsesji.
Woj:
Z trudem się udało, ale udało.

[Andreas D.]

MrocznyK

ALE PAŃCIA NIE POWIEDZIAŁA O KTÓREJ WRÓCI I CZY MA DZWONIĆ PO TOPAZY, JEŚLI NIE WRÓCI

[Andreas D.]

korobov

-Raczej byłam ciekawa, jak wyglądały planety podobne jak Homeworld na początku istnienia. A natrafiłam na ciebie przypadkiem.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spojrzał na nią gniewnie.
-Czyli wiedziałaś o moim położeniu, o tym że zostałem uwięziony a i tak mnie w jakikolwiek sposób nie raczyłaś wyrwać mnie z tego cholernego więzienia, w którym kisiłem się przez CAŁE swoje istnienie?! -rzekł, wściekłym tonem.

[Andreas D.]

korobov

-Temperatura atmosfery wynosiła 2000 stopni, w atmosferze było mnóstwo popiołu, deszcze ołowiu i żelaza były normą, a erupcje wulkaniczne wynosiły skały wielkości tego domu na wysokość kilkudziesięciu kikometrów! Nawet gdybym chciała wysłać kogoś, to najprawdopodobniej sami by utknęli i zostaliby roztopieni! Nie było możliwiści!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Eh…nie ważne. P…po prostu zakończmy ten temat tak szybko jak to zaczęliśmy. -odparł.
-…swoją drogą, to czym jest ten “Homeworld”?

[Andreas D.]

korobov

-Tak… Świat, na którym zasadzone zostałyśmy ja i Biała…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-A cóż ty, nasionko rośliny że zasadzona? -zażartował.
-Nie no, ale serio. Możesz bardziej zdefiniować, co to ten cały Homeworld? Chciałbym wiedzieć.

[Andreas D.]

korobov

-A co, nie widać, że jestem różą? - Zapytała półżartem.
-Homeworpd jest światem, na którym powstała rasa klejnotów. Stamtąd też klejnoty skolonizowały wiele światów… Kiedyś klejnoty były tworzone ręcznie. - Po czym wzięła jedną z kulek czystego kwarcu, dmuchnęła i położyła na piasku. - A teraz tworzy się je za pomocą przedszkoli, wysysających z planety siły. Homeworld już za moich czasów był bardzo gęsto zabudowany.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
W sensie, wzięła z piasku czysty kwarc?

[Andreas D.]

korobov

//Wcześniej utworzyłą z piasku kulki kwarcu, bo skoro piasek to taki kwarc, ylko rozdrobniony, to można go sprasować do formy klejnotu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To…zarazem piękne, jak i paskudne.

[Andreas D.]

MrocznyK

Intensywnie biegnie za pańcią

[Andreas D.]

Woj2000

W międzyczasie Bill powolnym krokiem oddala się od tych pogawędek gigantycznych klejnotów, w zamierzeniu chcąc wrócić do domu. Wszak swojej Perle powiedział, że niedługo wróci, a z Żółtą trochę mu się przedłużyło.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Jak duże są te kulki?

[Andreas D.]

korobov

//Jej ięść… Pi razy oko… No tak nieco większe od standardowego kryształu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Gdyby pańcia tego chciała, to schowałaby Perłę do kieszeni, żeby jej się nie zgubiła.
Woj:
Ciekawe, czy uwierzy w tą całą historię ze zrozpaczoną Żółtą Diament odczuwającą skruchę za swoje kosmiczne zbrodnie?
Kor:
Kulki kwarcu zaczęły świecić.

[Andreas D.]

korobov

Patrzyła się na nie. Ciekawe, co wyjdzie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Patrzy się na kulki. A cóż tu się dzieje?

[Andreas D.]

MrocznyK

CZY TY SUGERUJESZ, ŻE PAŃCIA CHCIAŁA SIĘ JEJ POZBYĆ?