Vergis:
-To czemu gadasz jakbyś był na kwasie?!
Czarna:
-Tak, to prawda. A możesz mi wyjaśnić, dlaczego przez niebo przeleciał Zeus, a potem został wrzucony do miniaturowej czarnej dziury?
Vergis:
-Dosyć! Za te pierdoły zostajesz w pokoju z opiekunką, a ja idę na zakupy! No już, marsz do pokoju!
Vergis:
-Mniej więcej… Twoja siostra już wie co się świeci?
Czarna
-Chyba myśli, że jak ma Kamień rzeczywistości, pierścieniw Macluan i połowę Asgardzkiego skarbca, to jest niepokonana.
Vergis
-A co to opiekunka?
Czarna:
-Doskonale wiem, że tylko ty potrafisz jej przemówić do rozsądku. Nikt inny nie wyciągnie od niej kamienia rzeczywistości albo chociaż przekona ją do nie sprzymierzenia się z Thanosem.
Czarna
-Być może, jednak olała próby komunikacji. Chociaż w sumie próbuje nawiązać kontakt ze swoją siostrą.
Biała głęboko wewnątrz czarnej
Zaciera ręce.
Czarna:
"Myślisz, że ja nie? Jednakże wiem, że prędzej czy później zbierze pozostałe kamienie. Wolę mieć lokatę i wstąpić w jego łaski… Na teraz. "
Vergis:
-G-GDZIE?