Nowy Asgard

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jak wolisz. - odpowiedziała Biała, a następnie z jej klejnotu wyszedł hologram fotela, na którym usiadła - Gotowy na opowieść?

[Andreas D.]

korobov

-Tak.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A więc to było tak, skarbeńku… Miliardy lat temu, jeszcze przed powstaniem wszechświatw, było sześć wszechpotężnych sióstr - Czas, Kosmos, Rzeczywistość, Potęga, Umysł i moja matka - Dusza. Około 14 miliardów lat temu, znudziło im się bycie jedynym co istnieje w tym wymiarze. Połączyły swoje siły i stworzyły cały wszechświat, od początku do końca. Następnie czekały, aż rozwinie się życie… Postanowiły stworzyć też własną rasę - Klejnoty. Świadome manifestacje twardego światła powstałe z ożywionych kamieni szlachetnych. Z czasem jednak zobaczyły, że nie mogą same wszystkim zarządzać - A więc stworzyły Diamenty. Najpierw mnie… Wspólnymi siłami ożywiły ogromny diament powstały wskutek śmierci gwiazdy. Tak powstałam ja… Reszty Ci nie mogę opowiedzieć. To zbyt mroczne dla takich maluchów jak ty. Może kiedy dorośniesz albo chociaż podrośniesz…

[Andreas D.]

korobov

-Moją ciotką była Hel, bogini śmierci, mordująca i plądrująca na lewo i prawo. Chyba to nie jest aż tak mroczne.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Czerwony by ostro skarcił Białą za kłamstwo że pierwsza powstała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała spojrzała na Vergisa z przymrużonyni oczami.
-Podboje Hel w porównaniu z resztą mojej historii to wieczorynka.

[Andreas D.]

korobov

Spojrzał się zdziwiony na tą panią.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała szybko się rozpromieniła.
-No ale nie ważne, nie pora opowiadać o tym dlaczego nienawidzę swojej matki, prawda?

[Andreas D.]

korobov

Jeszcze bardziej zdziwiony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała westchnęła.
-Po prostu pokaż mi kuchnię.

[Andreas D.]

korobov

Wstał, otrzepał się i idzie pod drzwi kuchni.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po chwili dotarł tam razem z Białą.

[Andreas D.]

korobov

-To tutaj.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dziękuję. A mogę zrobić Alexowi coś do jedzenia?

[Andreas D.]

korobov

Podrapał się ogonem po głowie.
-Nie wiem… Ja też tu jestem gościem…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A więc, czy według Ciebie twój tata pozwoliłby mi zrobić jedzenie dla Alexa?

[Andreas D.]

korobov

-Chyba tak…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No to świetnie. Tobie też coś zrobić do jedzenia? Możesz zaszaleć.

[Andreas D.]

korobov

-Nie, dziękuję… Niedawno jadłem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-W porządku. Dziękuję za możliwość skorzystania z kuchni. - odpowiedziała, a następnie weszła do środka kuchni i zamknęła za sobą drzwi.