Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-To się przekonamy.
Thor podszedł do Vergisa i położył przed nim swoją broń.
A on wziął ją w pyszczek.
Nie udało się go unieść ani o jeden milimetr.
-Niestety nie… Chyba nie jestem godzien.
-A ty skąd wiesz o takich rzeczach jak to na jakiej podstawie bronię z uru dają się podnosić?
-Muzeum.
-To dużo wyjaśnia. Dużo tam byłeś w tym muzeum?
-Od urodzenia…
-No cóż… A więc, wszystko w porządku, młody?
-Tak, wszystko.
-Jak wrażenia?
-Za dużo pająków… Alw przynajmniej jest przytulnie bezpiecznie
-No i takie nastawienie mi się podoba!
-Znaczy pająki były nawet smaczne.
-Tym lepiej dla Ciebie.
Eystawił nieco język.
A wujek go poczochrał po głowie.
Zamruczał przyjaźnie.
A wujek się uśmiechnął.