Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jasna jasna jasna jasna!!!
Kiedy Vergis dotarł, zobaczył jak ciocia cały czas wydycha z siebie coraz więcej trucizny.
Czy jest ubrany?
Jest ubrany.
Wszedł tam i spojrzał się na nią marsowo.
A ona splunęła na niego większą ilością trutki.
Spróbował się uchylić przed tą. -Po co to robisz?
-Jak myślisz, tępa hybrydo?!
-Powiedz mi szczerze.
-ŻEBY WSZYSTKICH POZA MNĄ TU WYTRUĆ!
-I co przez to osiągniesz?
-UWOLNIĘ SIĘ W SPOKOJU!
-I co zrobisz?
-PODBIJĘ 9 ŚWIATÓW!
-A co potem?
-BĘDĘ NIMI RZĄDZIĆ!
-I co potem?
-UBIJĘ TAKIE UPIERDLIWE BACHORY JAK TY!
-Trochę szacunku!
-To ty mi go zacznij okazywać!