Nowy Asgard
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Broda:
-Nie wiem co pisze w twoich księgach, nie wiem co za sygnały dostajesz, tym bardziej nie wiem dlaczego je dostajesz. Mogę natomiast stwierdzić, że w moich księgach pisze więcej i mogę się dogadać z Agamotto… No bo wiesz, Viktor Von Doom ma chrapkę na posadę Najwyższego Czarodzieja od długiego czasu.
Kor:
-Trochę… Ale to nic takiego.
Mroczny:
Zacząć płakać. -
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Perełka się przytuliła.
Kor:
-No jeśli taką profesjonalną “terapię” dostanie Hela, to jej wręcz zazdroszczę.
Broda:
Biała Diament ponownie obejrzała Strange’a od góry do dołu, aby na końcu skupić się na Oku Agamotto.
-Ani z Ciebie Najwyższy, ani z Ciebie Mag. Gdybyś nie wiedział, Agamotto po swojej śmierci został jednym z Vishanti. A co do twojego amuletu, który do niego należał… Ładna błyskotka. - odpowiedziała, a następnie sięgnęła w kierunku Strange’a i zaczęła obracać Oko w dłoni -
-
-
Brodacz
-Wiem iż Agamotto jest jednym z trzech Vishanti, tu mnie nie zaskoczyłaś. A co do ,błyskotki" może Ci się wydawać bezużyteczna, bo ma dwa warunki do spełnienia aby z Tobą współpracować, po pierwsze musisz służyć światu, w sensie być dobrym, bo taki podział naprawdę istnieje, a po drugie musisz pełnić obowiązki Arcymaga. Co się stanie w przeciwnym razie? Oko odmówi współpracy, uwierz mi ten amulet ma własny charakter, tak więc proszę oddaj mi to- Stephen wyciągnął rękę, która zaczęła mu się trząść, ale nie ze strachu.
-
Andrzej_Duda
Kor:
-I ja to bardzo doceniam.
Mroczny:
UwU
Broda:
Biała Diament puściła Oko, które opadlo ponownie na szyję Stephena. Powiedziała jakby urażona słowami Strange’a:
-Skąd domysły, że nie znam potencjału Oka Agamotto? Byłam przy jego stworzeniu. Znam jego możliwości nawet lepiej od Ciebie i w przeciwieństwie do Ciebie znam wszystkie kilka sztuczek, które skutecznie potrafią uczynić twoją błyskotkę bezużyteczną… Nie żebym coś sugerowała. Wiem też, że niektóre magiczne przedmioty posiadają własny charakter, wręcz za dobrze. Ha. A z Okiem znam się dość dobrze, jeszcze lepiej niż myślisz.
Następnie dodała już spokojniejszym tonem, wręcz trochę zmartwionym:
-Jak widzę, twoje ręce nie są w dobrym stanie jak na kogoś pełniącego funkcje Arcymaga… -
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
-Kocham Cię. - odpowiedziała Perełka.
Kor:
-Tylko czekałem, aż to powiesz!
Broda:
-Długa, lecz jednocześnie krótka. Stephen Vincent Strange, sławny neurochirurg, jeden z najlepszych na Ziemi, ledwo ocalałeś z wypadku samochodowego. Przeżyłeś, ale twoje ręce zostały na stałe uszkodzone. Dotarłeś w słońcu do Starożytnego na wschodzie… Tak, długa historia, ale dopiero po tym co przed chwilą powiedziałam. -
-
-
-