Nowy Asgard
-
-
MrocznyK
NP
Dokładnie tak! Gdyby nie krzesła, to bylibyśmy tysiąc lat zamurzynamiZiemianami, czyli siedzieli w ciemnej, organicznej dupie, za przeproszeniem. Krzesła pełniły niezwykle ważną i użyteczną funkcję przez milenia historii Homeworldu aka całe życie Perełki i trochę więcej.
Na czym siedziały Diamenty podczas podczas podejmowania wszelakich decyzji politycznych i nie tylko? Na krzesłach!
Na czym siedziała Pańcia i co ją podtrzymywało, kiedy Perełka była poofnięta, a Pańcia miała depresję? Krzesło właśnie!
Co było jednym z pierwszych i jednocześnie najlepszych wynalazków rasy Klejnotów? Nic innego, jak Krzesło!
To znaczy
Eee
Krzesło.NP w NP
Fajny ten Farfocel. Gorący seksiak OwO -
Andrzej_Duda
Mroczny:
Ogólnie mówiąc, krzesła proszę pani, krzesła. To nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdyby Perełka miała powiedzieć, co ceni w życiu najbardziej, powiedziałaby, że Klejnoty. Ekhm… Klejnoty, które podały jej pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziła, kiedy była sama. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ona miała szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazła. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu Klejnotów pyta ją o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ona odpowiada, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, odda się pracy społecznej i będzie ot, choćby budować… Eee… Krzesła.
NP w NP:
Goromcy owo
Kor:
Różowa się do niego szeroko uśmiechnęła, a potem zaczęła z nim kręcić w kółko. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
NP:
A najlepiej żeby ich wszystkich zarazić tym pasożytem, co go pańcia niedawno miała, żeby się pozabijali nawzajem.
NP w NP:
Najwidoczniej były to jakoś wyjątkowo ch*jowe Kyberyty.
Kor:
Kiedy spojrzał na Różową, zobaczył na jej miejscu mocno zirytowaną Białą Panią z klejnotem Różowej w dłoni. Sam Vergis upadł na podłogę, ale nic mu się nie stało. -
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Kor:
-Chja się stało… Spodziewałan się po tobie większej odpowiedzialności. Ale czego się spodziewać? Twój ojciec to jeden z najwredniejszych fitów jakich kiedykolwiek poznałam. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. A co Różową? Zbiłam ją do formy klejnotu. A potem wymierze jej stosowną karę za to co próbowała zrobić. - odpowiedziała oschle.
Mroczny:
O, to już w ogóle moc niepowstrzymana uwu
NP w NP:
NIECH PŁONIEEEEEEEE -