Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
DOKŁADNIE TAK
Kor: Tata zachichotał. Mroczny: AAAAAAA
A on cheycił to ją w zęby, delukatnie, ale by dało się wyczuć zacisk.
Na czym to ona skończyła zanim zaczęła myśleć o ludziach?
Kor: -O nieee, smok mnie zjada aaaa! - zaczął mówić z udawanym strachem tata. Mroczny: Eee Klapa kanalizacyjna.
Neci mocniej i wyżej.
Eee A coś innego z listy?
Kor: Tata nie rusza ręką, tylko chichocze. Mroczny: Eee Hydrant
Eee Tak ukradkiem strzeliła w niego z włóczni z vibranium
-Grrrrr.
Mroczny: Jak? Kor: -O nie, już się boję, zasłodzisz mnie na śmierć…
Rzucił się na szyję, by objąć.
Kor: A tata odwziamenił przytulasa.
-Kocham Cię tato…
Dyskretnie ją dobyła i jeszcze dyskretniej strzeliła w hydrant, jakby był voodoo-Forsterytem
Kor: -Och, ja ciebie też, brzdącu. Mroczny: Hydrant poszedł w pi**u.
Zaczął mruczeć. -Tato… A gfzie jest skorupka mojego jajka?
No i dyskdetnie schowała włócznię i czeka na reakcję ludzi
Kor: -Trzymam ją w szafce. Mroczny: Bardziej zdziwienie niż panika.
-A mogę ją zobaczyć?