Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
//No czekam, ale niecierpliwie xd
Mroczny: Różowa najpierw podskoczyła i dała Perle buziaka w policzek. Kor: -Ergh, po przespaniu ostrzału z Gungira prześpisz wszystko.
Uśmiechnęła się do niej
-A co to jest Gungir?
Mroczny: -A lubi pani kolor różowy? Kor: -Taka jedna wredna jak cholera jasna włócznia co by najlepiej chodziła do salonów kosmetycznych zamiast walczyć.
-Um… Chyba ostatnio siostra Białej ją miała.
Kor: -Dobrali się, nie ma co. Oboje nic tylko pieolą i pieolą zamiast walczyć.
-A co to znaczy?
Kor: -Nic tylko gadają i gadają zamiast coś robić.
-Może tak walczą? //Czarna obecnie to coś wręcz przeciwnego.
preferuję odcienie niebieskiego, ale różowy też mi się podoba~
Kor: -Ech, może i tak, ale dla mnie to nie jest żadna walka. Mroczny: Różowa chichocząc, wbiegła do swojego pokoju.
A ona poszła dalej i eeee Co robi Perełka Jr i ta druga urocza menda?
-Możliwe. - dalej masując.
Mroczny: Dalej śpio ;^; Kor: -A u twojego starego coś się dzieje?
-Ale co “coś się dzieje”?
Położyła Spinel gdzieś na podłodze i Perełkę Jr na kanapie mogę je tu na chwilę, odstawić?
Położyła Spinel gdzieś na podłodze i Perełkę Jr na kanapie
Kor: -Jakichś gości miał? Coś mu się stało? Mroczny: -No ależ oczywiście, proszę pani!
-No… Oprócz rodziny Białej to nikogo… Znaczy zemdlał bardzo poważnie i Heimdal go ratował…
dziękuję~ Pat pat Pańcię Jr