Nowy Asgard
-
Historyjka
Mirabell:
Spłonęła wielkim rumieńcem i z cichym, pełnym zawstydzenia piskiem zakryła twarz dłońmi, przepraszając w różnych językach.
Peach:
Westchnął, obejmując siostrę ramieniem.
- Proszę jej wybaczyć, jest nieśmiała. Plącze jej się język, jak widzi coś ładnego.
Mirabell:
Pisnęła i kopnęła brata w piszczel.
- …t-t-to nie tak, głupku! - była zła na brata.
Peach:
- A żeby mnie zwyzywać to już wiesz w jakim języku - odpowiedział kąśliwie.
//A, takie tam typowe rodzeństwo.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Peach:
Czyli nie on jest panem, tylko jego syn. Zapamiętane. Odpowiedział za ich oboje:
- W naszej kulturze Perły istnieją tylko i wyłącznie po to, żeby służyć innym. Zazwyczaj wyżej postawionym Klejnotom, ale skoro Biała Diament postanowiła nas podarować pańskiemu synowi, zapewne miał to być prezent oznaczający wyraz najgłębszego szacunku z jej strony. Tylko ważne osoby mogą mieć swoje Perły.
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Różowa dała Perełce buziaka w policzek, po czym wybiegła z pokoju.
Kor:
Biała się do niego uśmiecha, dalej z tym lekko wysuniętym języczkiem.
Historyjka:
-W takim razie… Ym… Może tutaj sobie na niego zaczekacie i wszystko wyjaśnicie jemu? Bo on może mieć co do posiadania służących mieszaną opinię.