Las Nieznandia [ZIEMIA?]
-
-
-
-
Woj2000
Na początku Andy chciał na nią za to nakrzyczeć, jednak wielkim wysiłkiem woli się od tego wstrzymał. Nie dość, że to aż takie ważne niebyło, to tylko by ją zasmucił ponownie i cała praca przy pocieszanu poszłaby na nic. Nie wspominając o tym, że pogarszanie relacji w takich warunkach nie jest dobrym pomysłem.
-No…co się stało, to się nie odstsnie. - wycedził nieco przez zęby, jednak potem dodał spokojniej - Nieważne, po prostu wchodźmy. -
Andrzej_Duda
Perydot westchnęła.
-No w każdym razie przepraszam… A teraz musimy otworzyć ten głupi właz i dowiedzieć się czy jest tam ten cały Endicott! To… Kto otwiera? - spytała się zielona towarzyska Andy’ego, a następnie spojrzała niepewnie na tajemniczy właz, który prowadzi do prawdę mówiąc naprawdę nie wiadomo czego. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
No… skoro nawet taka mała (i urocza) kosmitka jak Perydot posiada takie silne zdolności, to aż Andy’emu nie chce się wyobrażać, jak potężne są inne ciotki Stevena. W końcu widział (i przeżył na własnej skórze) pokaz wodnych zdolności Lapis, to jednak nigdy nie widział pozostałych kosmitek ,w akcji".
W każdym razie, Andy teraz spokojnie stoi, wpatrując się w dziurę suficie, czekając ba upadek żelastwa. -
Andrzej_Duda
Aż ciekawe, czy Andy kiedyś je spotka?
Przeszkodziło mu w tym coś dość niespodziewanego. Ze środka dziury rozległ się donośny, męski krzyk przerażenia:
-KUWA, NIE MOGĘ JUŻ TAK DŁUŻEJ, PO PROSTU KUWA NIE MOGĘ! NIE MOOOOOGĘĘĘĘ!
A na jej brzegu pojawiły się dwie trochę pomarszczone dłonie człowieka, który chce się wydostać na wolność z miejsca, gdzie poprzednio był właz. Perydot pisnęła z przerażenia i się cofnęła. -