Nowy Jork [ZIEMIA]
-
Andrzej_Duda
Chyba przed Czerwonym. Znaczy, nie ma pewności, ale coś we wnętrzu syntetycznego ciała i duszy Czerwonego Diamentu mówi mi, że ten staruszek wesoło i dziarsko spacerujący po chodniku oraz uśmiechający się do każdego przechodnia, to właśnie Stan Lee. Zmierza swoim energicznym krokiem w kierunku Diamentu, ale to jeszcze trochę.
-
-
-
-
-
-
-
ThePolishKillerPL
Hm, hm…
Kiedy nikt nie patrzył to za pomocą swych ognistych mocy stworzył to:
Gdy to stworzył to schował to, usiadł na wolnym miejscu na ławce na której był Stan, usiadł obok niego (jeśli ten na niego się spojrzał z uśmieszkiem to odwzajemnił mu uśmiech), a następnie wyciągnął ten obiekt, aktywował go i dotknął na te czerwono-zielono-żółte coś z niebieską kulką, co było podpisane “google chrome”. -
-
Andrzej_Duda
Killer:
Otworzyła się przed nim wyszukiwarka Google Chrome. // Nie potrafię jakoś zrobić jej opisu. //
Kor:
Wylądowali na środku chodnika zatłoczonego miasta. Na pewno by zwrócili dość dużą uwagę, gdyby nie to, że wszyscy się patrzą z przerażeniem na uciekającego i tratującego wszystko po drodze symbionta. -
-
-
Andrzej_Duda
Kor:
Spider-Man chuśta się na sieciach tak, że dorównuje w pościgu Czarnej. Symbiont po drodze chwyta na chwilę przypadkowe osoby i wyrzuca z siebie takie stwory:
Killer:
pl.m.wikipedia.org/wiki/Antymateria
Staruszek odwrócił się z uśmiechem, podnosząc oczy znad stron komiksu.
-To się zgadza! - powiedział wesoło. -
-
-
Andrzej_Duda
Kor:
Symbiont zastosował ponownie sztuczkę z mackami. Zostawił za sobą już około 70 opętanch ludzi.
-Ma proszę pani, ale pan Stark mnie zabije jak się dowie o tym wszystkim! - powiedział, przylepiając zombie po drodze do podłoża i chuśtając się przed siebie.
Killer:
-O, jest Pan fanem moich komiksów? - spytał się, lekko potrząsając wyciągniętą do niego dłoń. -
-
-
Andrzej_Duda
Kor:
Symbionty po drodze złączyły się w mur. Czarna w niego wpadła i skończyła cała oblepiona w lepkiej, ale nieszkodliwej substancji, która ją usztywnia.
Spider-Man leci dalej w kierunku symbiontu.
Killer:
-Chce Pan autagraf? Komiks z dedykacją? A może po prostu chciałby Pan sobie pogadać ze starym dziadem z dużą fantazją? -