Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Radio: Tak się jednakże nie stało.
I dobrze. Arrow, rozeźlony, obrócił się na bok i spróbował zasnąć w śnie.
Radio: Czy to w ogóle możliwe?
Przekonajmy się.
Radio: A co jeśli Arrow utknie w pętli nieskończonych spotkań z Białą?
Pi******* umysł, zawsze wymyśla najgorsze scenariusze. Arrow wstał niechętni, by zacząć spacer po cukrowej okolicy.
Radio: Grunt się lekko zapada pod jego stopami, jednakże można po nim chodzić.
Postanowił wyjść poza watowe pole. Kto wie, może jest tu także słodki farmer i cukrowy traktor?
// właśnie sobie wyobraziłem mega napakowanego Arrowa-mięśniaka-pół-boga, pokrytego pastelowo różowym symbiontem, który aż nadto podkreślał jego mięśnie (i nie tylko mięśnie) i jakoś nie żałuję uwu
Radio: Jest dość ciekawy widok. Słodka stodoła i słodki młyn, z czego przy stodole stoi słodki farmer ze słodkimi widłami w dłoni.
A las tu był? // UwU
A las tu był?
//
UwU
Radio: Lasu nie ma, ale jest więcej pola. // UwU
Oh. Podszedł do farmera, podnosząc dłoń w geście przywiatania.
Radio: Farmer okazał się tylko wacianym posągiem.
Oh. - Arrow oderwał sobie kawałek wideł, podziwiając okolicę.
Radio: To wszystko to wata cukrowa, urwał je bez problemu.
Pogryzając przysmak, wszedł do środka gospodarstwa.
Spróbowałam wyciągnąć bombę z klejnotu
Radio: A dokładniej stodoły. W środku są zwierzęta z waty cukrowej. Krowy, kury, jest nawet jeden kot. Toina; Ledwo co, ale się udało.
Spróbowałam rzucić w to coś, co mnie podnosi