Toina:
Przywaliła w ścianę budynku. Dzięki temu, że akurat w okno, wpadła do środka. Jakieś biuro.
Radio:
-Wielki sku*wysyn wyszedł z kanałów i zaczął zarażać. Jakkolwiek to brzmi. Nie
No, zabezpieczenia raczej żadnego nie ma na dłonie, a to jednak buty zapewniają mu najlepszą ochronę… Wycelował w kokon po drugiej stronie. Wziął rozbieg i kopnął skrzynkę tak, by wpadła wprost w xenomorfa.
Radio:
Wystąpiła mała niespodzianka. Przy kopnięciu, skrzynka przyczepiła się do Arrowa.
Toina:
Można tradycyjnie schodami. Ewentualnie zaryzykować użycie windy.