Planeta Ermoria

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

I za takie coś wlepi jej szlaban za chęć zbuntowania osobistych służących.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Dziwna metoda wychowawcza.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

No, przypalać jej za karę by nie chciał, a jakoś musi dać jej do zrozumienia że buntowanie Klejnotów jest złe.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Fakt, szlaban lepszy niż przypalanie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Na rzecz tego wykopałby dziurę na głębokość 100m, na samym dole zrobiłby pomieszczenie 9m × 9m i by tam umieszczał Szarą podczas szlabanu oraz dodatkowo dałby tam jakiś Ametyst na samej górze, by pilnował dziury.
Tak w razie czegoś.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To się nazywa “Izolatka”.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Faktycznie.
Izolatka będzie odpowiednią (ewentualną) karą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To się zobaczy.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

No to idą dalej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Dotarli.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Podszedł do Szarej od tyłu i lekko zapukał w jej ramię.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Szara się spojrzała na Czerwonego. Lapisy leżą na niej i zasnęły. Szara się uśmiecha.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Szareńka, powiedzmy, że…pewna osoba chciała cię poznać. A mianowicie ona. - i tu dał krok w bok, ukazując Perłę.
-Czerwona Perło, Szara Diament. Szary Diamencie, Czerwona Perła. -przedstawił sobie nazwajem Perłę z Szarą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Szara i Czerwona Perła się do siebie nawzajem uśmiechają i nic nie mówią.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Hm…tak sobie uświadomiłem…Szara, chcesz swoją własną Perłę?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A co to jest Perła, tato? - spytała się Szara, patrząc na Perełkę.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Taka osobista służąca. I z góry mówię: nie, Spinele nie są służącymi, tylko osobistą ochroną.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Szara uważnie obserwuje Czerwoną Perłę wszerz i wzdłuż.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Chyba ci wpadła w oko, skoro tak się jej przyglądasz.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Szara się zarumieniła.
-Tato, no weź… - powiedziała onieśmielona.