Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Nie byłabym taka pewna…
-Kochanie, uwierz mi. -odparła, przykucając i głaszcząc Szarą po głowie.
Szara jej dała buziaka w policzek.
-Uroczy słodziak.
-Dzięki, mato…
-Mów po prostu “mamo”.
-No ale… Zmienisz się kiedyś?
-Jak mi się ta forma znudzi, Szaraczku.
-A kiedy to będzie?
-Zobaczymy. -odparła, po czym wstała. Chyba pora coś zrobić dla Infernii.
Szara się patrzy obojętnie.
-Szaraczku, pamiętasz jak ci obiecałam twoją własną Perłę, tak?
-No pamiętam, mamo. Co w związku z tym?
-No, to chyba czas nadszedł. -odparł, po czym wyciągnął z Klejnotu zabańkowaną Perłę i dał ją Szarej. //I nie powiesz mi że nie, bo ożywiałem ją.
// Nie zaprzeczam… // Szara się na nią spojrzała obojętnie.
-Oh, zapomniałabym. -odparła, po czym palcem przebiła bańkę.
Szara patrzy się na Perłę bez emocji.
A Czerwony, podejrzewając że jednak forma “męska” bardziej odpowiada Szarej niż damska, zamienił się z powrotem w swoją formę przed przemianą w kobietę. To samo tyczy się głosu. Gdy to uczynił to poszukał w Klejnocie za Pirytami.
Nie mógł się za bardzo na tym skupić, ponieważ kiedy zmienił formę został od razu objęty w pasie przez Szarą.
-Hola, młoda, co się stało?