Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Dalej kontynuowała tworzenie wazonu. Szyjka, już prawie…
Jest! Nareszcie!
Udało się?!
Tak, udało się! Pozostaje tylko spróbować, czy ma właściwe właściwości.
Niepewnie dotknęła wazonu.
Udało się! Wazon będący prawdziwym wazonem!
Haha! Jest, nareszcie! Zadowolona z “lepszego wazonu” spróbowała tak usunąć “gorszy wazon” jak go stworzyła.
Wazon zniknął dosłownie na zawołanie.
Bum! Punkt dla mnie! - Mruknęła Jonia radośnie. Spróbowała stworzyć sztuczne kwiaty w dłoni.
Pojawiły się. Zwiędnięte, ale jednak.
Huh, mogło wyjść gorzej. Włożyła je do wazonu. A gdyby tak… Spróbowała stworzyć konewkę pełną wody.
Huh, mogło wyjść gorzej. Włożyła je do wazonu.
A gdyby tak…
Spróbowała stworzyć konewkę pełną wody.
Konewka zaczyna się tworzyć, ale teraz z kolei kwiaty powoli się dematerializują…
Spróbowała zapobiec dematerializacji kwiatów. Jak? Jakoś.
Kwiaty zmieniły się w ołówki.
… Kurde. Nie wszystko poszło po myśli Jonii. Co z konewką?
Konewka się wytworzyła w pełni. Jest… Konewkowa. Czyli się udało.
Podniosła ją - czy woda była wewnątrz?
Znaczy… Trudno to określić. W środku jest mnóstwo drobnych, pikselowych kostek koloru niebieskiego.
Hmm…“wylała”, te kostki na swoją dłoń.
Kostki są śliskie trochę jak taki dinozaur co się wykluwa z jajka włożonego do wody. Rozsypują się z dłoni Jonii na podłogę.