Napoleon się uśmiechnął.
-No, już widać, że masz lepszy humor. Jak zapewne widzisz, mam piętrowe łóżko. Teraz przynajmniej można je dobrze wykorzystać.
Pepe zabolało jej małe, perełkowe serduszko. Usiadła na podłodze koło grzejnika i podciągnęła kolana pod brodę, smutna. Tak bardzo się starała być miła, a ten człowiek już jej chyba nie lubił… Ałć.