Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Biała wyciągnęła rękę w stronę prawdziwego Forsterytu i go poklepała po policzku. -Wracaj na miejsce.
Zjawił się na miejscu Klona, nadal niewidzialny. Disgusting.
Co jest w tym aż tak obrzydliwego?
Bycie czyimś sługusem i nie posiadanie własnego zdania. fUj.
A, to. Fakt, obrzydliwe. Dobre tyle, że nie jest jak na razie bity.
…jak na razie? Nani? No i jest se niewidzialnym podnóżkiem. Oof.
O którego opierają się porcelanowe, symetryczne stopy Białego Diamentu.
Wprost brzydzi się tego. Eh, czemu wskrzesiła akurat jego?
Może bawi ją cierpienie słabszych od niej?
W sumie to do niej pasuje. Sadystyczna kutwa, tfu. Bycie podnóżkiem intensifies
Dobre tyle, że ciała Klejnotów są bezzapachowe…
Ta. Co racja to racja. Dalej se leży. W sumie, to kto by wygrał: Potężna Imperatorka, która zamknęła 6 omnipotentycznych istot czy 1 termojądrowy chłoptaś?
Odpowiedź brzmi twoja stara Potężna Imperatorka. W końcu nigdy nie wiadomo jakiego asa ma w rękawie.
Ale bum z zasadzki i…kto wie. Dalej jest sobie podnóżkiem. Boy, nudy jak cholera.
To już płakanie razem z Niebieskim Diamentem jest ciekawszym zajęciem.
Ta, tylko pytanie o powód płaczu. W końcu nie można płakać dla płakania, nie?
Jeśli jest się Niebieskim Diamentem, to można płakać z każdego powodu.
Kto wie. Wyłączył niewidzialność tylko częściowo, by widać było jego rękę i podniósł ją do góry.
Diament stopą opuściła do dołu dłoń Forsterytu. -Tak, możesz się wypowiedzieć.
-Może już ma Diament, jak łaskaw, przestać to robić? Już wolałbym być jakimś ptactwem i robić za latającą dekorację niż to.