Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pp Trochę.
Bardziej niż trochę. Ogółem, bardzo bezmyślna.
Pp Ta
Po prostu głupia.
Zjawił się przed tronem Białej Diament, twarzą do niej. -Jestem, Ma Diament.
Diament przez chwilę patrzyła się tępo w stronę Forsterytu, ale potem mrugnęła kilka razy i powiedziała: -Och. Forsteryt. Już byś był roztrzaskany za ucieczkę, ale masz szczęście, że ja też właśnie byłam na Ziemi.
-R-rozumiem, M-Ma Diament.
-Chcesz zobaczyć, co kupiłam Czarnej z okazji naszego spotkania rodzinnego, które niedługo nadejdzie?
-Owszem, chce.
Diament wyjęła z kieszeni i zaprezentowała Forsterytowi ten naszyjnik:
-Piękny, Ma Diament. Iście piękny.
-Myślisz, że Czarnej się spodoba w ramach przeprosin?
-Raczej tak.
-A czy mógłbyś mi tutaj na raz przynieść książki o ludzkiej budowie zewnątrznej oraz wewnętrznej? Albo ich holograficzną wersję?
-A…po co to Mej Diament? -spytał się, zdziwiony.
-Nie chcę skrzywdzić mojego wnukosiostrzeńca.
-Uhm…rozumiem. -odparł i przed Białą pojawiła się bańka zawierająca księgę o anatomii ludzkiej.
Diament ją odbańkowała i od razu zaczęła czytać od początku. -Swoją drogą, uciszyłam permanentnie tamtą Perłę.
-Powód?
-Śpiewała jak istota organiczna, którą ktoś dekapituje.-odpowiedziała, wciąż czytając książkę.