Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Łaka maka fą, przeklinać mu nie zapomina w myślach.
Killer: Diament to telepatka.
“Jak mnie podsłuchujesz to kij ci w Klejnot.”
“Może tym razem mam wbić dwa destabilizatory?”
“Gratulacje, ujawniłaś się.”
“(:”
“A podobno jesteś taka iście skryta i cichociemna…no, podpuszczenie udało się a mit obalony.”
“Słuchaj skarbie, jeśli piśniesz słowo o mojej telepatii, to będziesz mógł chodzić razem z tą twoją Perłą na kurs języka migowego.”
“A po cholerę mi to mówić? I tak gówno z tego zyskam.”
“I bardzo dobrze.”
“To co teraz?”
“Masz prawo wyjść ze schowka i ładnie się uśmiechać. Uznajmy, że to się nigdy nie stało.”
Jak ta rzekła, tak on zrobił.
Biała Diament ponownie siedzi na swoim tronie jakby nigdy nic się nie stało.
A on stoi i wewnętrznie planuje zamach na Białego Pindola ładnie wygląda, jak wcześniej.
Heh. Przynajmniej Biała nie zdeformowała bardziej Perły.
Zawsze coś.
Miejsce, gdzie Forsteryt dostał destabilizatorem wciąż boli.
Spojrzał po kryjomu na te miejsce. Jakieś ślady?
Nie zostało nic. Diament już go uleczyła.