Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
“Kaloryczne, niezdrowe, tłuste… No i po 20 minutach znowu żołądek burczy. Plus więcej chemii jak jedzenia.”
“To w takim razie co jesz, jeśli nie mózgi ani fast foody?”
“Sushi, ryby, pełnowartościowe dania…”
“Sushi to jest surowa ryba, tak?”
“Z ryżem i wodorostami.”
“Aha… Naprawdę nie brzmi zbyt apetycznie… Będziesz to jeść często?”
“A ty chciałaś jeść mózgi.”
“To mi potrzebne do przeżycia! Alternatywnie czekolada.”
“Dla mnie to jest obrzydliwe”.
“Czekolada czy mózgi?”
“Czekolada… już… Dobrze, że mam namiary na sklepy z organiczną…”
“Miałaś mocno przyspieszony metabolizm jeszcze zanim do Ciebie trafiłam, Gwen.”
“Deliktanie.”
“Jak Kapitan Ameryka. Musiałabyś chyba zjeść sześć McDonaldów za jednym zamachem żeby przytyć.”
“Wystarczyłby jeden. Uwierz.”
“Wiem lepiej.”
“Będziesz mi teraz dawać porady dietetyczne?”
“No a czemu nie?”
Dalej patroluje okolicę huśtając się.
Ktoś się siłuje z rowerem przypiętym do stojaka przy osiedlowym sklepie.