Powierzchnia Homeworldu
-
darcus
Pył dotykając ściany zamknęła oczy i zaczęła układać usta, jakby do wypowiadania jakichś sylab, ale ostatecznie z jej ust nie padł żaden dźwięk. Zdegustowana istota skrzywiła się, po czym straciła na chwilę formę, wiejąc ciepłym wiatrem, aby wywindować się na dachy budynków, skąd miałaby być może lepszy widok.
-
-
-
darcus
Pył zdziwiła się i znów przybrała swą formę. Po chwili bezruchu w zamyśleniu postanowiła, że przemieści się do otwartej przestrzeni w bardziej konwencjonalny sposób. A ponieważ trudno mówić o chodzeniu kiedy nie dość, że nie ma się nóg, to jeszcze jest się awatarem niematerialnej siły, zaczęła sunąć naprzód w kierunku wyjścia z alejki, czy gdziekolwiek teraz była.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-