Szpital w stanie Jersey
-
Woj2000
No… to taki wybuch zszokował nawet Douga, bo od naprawdę dawna nie słyszał swojej żony tak oszałej z wściekłości. I tak po prawdzie, to to mu teraz odebrało mowę. I… patrząc na to wszystko, to chyba nawet lepiej, bo w tej sytuacji każde słowo zostanie obrócone przeciwko niemu. Wieć tylko przerażony przęknął ślinę i oczekiwał dalszego ochrzanu swojego życia.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Właśnie dlatego gest wzruszenia ramionami wykonał tylko teoretycznie, w wyobraźni. W każdym razie, postanowił zagadać na inny temat, chcąc odejść od wątku z żoną.
-A… tak przestając o tym mówić. Jak się w ogóle pracuje u was w tej T.A.R.C.Z.Y? W sensie, nie licząc konieczności użerania się z Rossem i łapania złoczyńców. -
-
-