Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Szpital w stanie Jersey

Szpital w stanie Jersey

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
504 Posty 2 Uczestników 2.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #336

    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

    No może nie przez całe życie… Ale jednak naprawdę dużo. Śmiało można powiedzieć, że więcej niż przed ostatnie 14 lat. A w każdym razie na pewno były to najniebezpieczniejsze sytuacje jakich Doug doświadczył w całym swoim życiu, nie licząc rzecz jasna kosmitów w wesołym miasteczku Beach City…
    Po chwili do drzwi od sali ktoś zapukał.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #337

      avatar Woj2000 Woj2000

      Słysząc pukanie, Doug początkowo pomyślał, by wejść pod kołdrę łóżka szpitalnego i chociaż udawać bycie poszkodowanym, jednak potem uświadomiając sobie bezsens takiego działania, które zresztą i tak wyjdzie na jaw, postanowił zmierzyć się z konsekwencjami. Dlatego też wstał z łóżka, spo czym szybko rozejrzał się za jakimś okryciem dla samego siebie. W końcu… zdjęli mu prawie wszystkie ubrania, by wsadzić go do gipsu, a nie będzie przecież przyjmować gości roznegliżowany…

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #338

        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

        Pierwsze co zobaczył Doug i jednocześnie wydało mu się na coś, czym można by się odkryć, jest leżący na łóżku obok biały szpitalny koc.

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #339

          avatar Woj2000 Woj2000

          W takim razie Doug szybko go łapie i okrywa się nim w sposób budzący skojarzenie z ściśle zakrywającą ciało peleryną, po czym spokojnie podszedł do drzwi i je uchylił, by sprawdzić, kto to pukał.
          -Tak? - zapytał się, uchylając drzwi.

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #340

            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

            Natomiast do pokoju weszła osoba dość… image
            … Nietypowa. Pierwsze co przychodzi Dougowi do głowy to to, że jest to babcia Stevena. Blada skóra, jasne włosy… Ale czy babcie są takie młody i w dodatku dość… Atrakcyjne?
            -Dzień dobry panie Maheswaran. - powiedziała miłym głosem, uśmiechając się przyjemnie.

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #341

              avatar Woj2000 Woj2000

              Cóż, czasami zdarzają się ,młode" babcie, jednak to zależy od specyficznych warunków, zwłaszcza od wieku, w którym rodzice zostali… rodzicami. Jednak w tym wypadku nic na to nie wskazywało, zwłaszcza w biografii Grega, który nie był nastolatkiem, gdy ojcem zostawał. O mamie Stevena nawet w ogóle nie wspominając.
              -Dzień dobry, proszę pani. - odpowiedział równie wesoło, starając się już o tych wątpliwościach nie myśleć. Zamiadt tego podszedł bliżej krzesła i przysunął je bliżej środka sali.
              -Proszę usiąść. I… z góry proszę wybaczyć za bałagan. Dopiero niedawno dowiedziałem się, że pani zechce mnie odwiedzić.

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #342

                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                To fakt, wszystko się okaże już wkrótce podczas samej rozmowy. “Babcia” przesunęła krzesło spowrotem bliżej łóżka Douga, a następnie na nim usiadła.
                -Bardzo dziękuję. Naprawdę nie szkodzi. Przecież nie mogę wymagać porządku od człowieka po wypadku. Z tego co widzę, to jest pan na szczęście dość sprawny. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam?

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #343

                  avatar Woj2000 Woj2000

                  ,Dość sprawny"… Jak na człowieka, którego złamane kości są trzymane tylko i wyłącznie przez biomasę i dobrą wolę symbiotycznego kosmity, to faktycznie jest dosyć sprawny. Zwłaszcza, że niedawno obudził się na suficie. Jednak nie jest to coś, co ta pani powinna wiedzieć.
                  -Nie, wcale pani mi nie przeszkadza. - odpowiedział spokojnym, uprzejmym tonem, siadając na skraju łóżka tak, by być naprzeciwko swojego gościa - Wręcz przeciwnie, miło mi będzie z kimś porozmawiać. A jak przy tym jesteśmy… skąd pani w ogóle wiedziała, że znajduję się w szpitalu?

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #344

                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                    Co nie zmienia faktu, że jak na kogoś tak połamanego, to jednak dzięki wewnętrznej pomocy Havoca wygląda praktycznie rzecz biorąc jak zdrowy człowiek.
                    Gość Maheswarana zaczął mówić powoli, jednocześnie lekko kręcąc palcami wskazującymi dookoła siebie:
                    -Ktoś najprawdopodobniej powiedział pańskiej żonie, Connie się dowiedziała najprawdopodobniej od niej, ona najprawdopodobniej powiedziała to Stevenowi, a Steven… Powiedział mi. Ja jestem pewna tylko tego, że Steven powiedział mi.

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #345

                      avatar Woj2000 Woj2000

                      Doug wysłuchał tego wyjaśnienia dosyć dokładnie, jedbak było w nim coś, co mu tutaj nie pasowało… Może i od tego wszystkiego, co przeżył, zaczyna robić się zbytnio podejrzliwy, jednak te jej ,najprawdopodobniej" nie świadczyły Maheswarenowi o jej specjalnej szczerości. Jednak, póki co, zamierza udawać w tej gestii Greka.
                      -Cóż… najprawdopodobniej początkowym ogniwem tego łańcucha wieści byłem ja, proszę pani. Zadzwoniłem do żony najwcześniej, jak się dało. W końcu lepiej w takich sytuacjach nie pozostawiać bliskich w niepewności, prawda?

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #346

                        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                        W odpowiedzi się uśmiechnęła, lekko przymknęła oczy, a następnie złożyła ręce pod swoim podbródkiem. Odpowiedziała zadowolona:
                        -Och, już wszystko jasne. Pan zadzwonił do pańskiej żony, pańska żona powiedziała Connie, Connie powiedziała Stevenowi, a Steven powiedział mnie. A że byłam niedaleko, to jestem. Swoją drogą, z sufitu się sypie tynk na korytarzu… Dobrze tu chociaż traktują pacjentów?

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #347

                          avatar Woj2000 Woj2000

                          W ciągu tej krótkiej rozmowy Foug jednego na pewno się o tej kobiecie dowiedział na pewno ma skłonność do analizowania sytuacji i zwracania uwagi na ciągi przyczynowo-skutkowe, co pozwala sądzić, że jest osobą dokładną i sumienną.
                          -Cóż… póki co nie mam co do tego zdania, gdyż jestem tu dopiero niecały dzień. Ale brak jadalni to coś, co można temu szpitalowi zarzucić.

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #348

                            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                            A w każdym razie sprawia wrażenie takiej osoby. Może być albo taka jak twierdzi Doug albo po prostu doskonale oszukiwać.
                            Kiedy usłyszała co powiedział Doug, skrzywiła się.
                            -Co to za spartańskie warunki? Może ustąpić chociaż kanapki? Ja i tak nie jestem głodna. - odpowiedziała z lekkim współczuciem.

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #349

                              avatar Woj2000 Woj2000

                              Miły gest z jej strony, chociaż… nigdy nic nie wiadomo z taką nieznaną osobą. Ale, mimo wszystko, i tak przyjmie ten posiłek, choćby z grzeczności.
                              -Och, to bardzo miłe z pani strony. Nie mam przeciwko. - odpowiedział z lekka wesoło, po czym dodał jednak zwyczajnie - Ach… i ogólnie dziękuję za wizytę. Niby dosyć niespodziewana sprawa z pani odwiedzinami, ale i tak miła.

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #350

                                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                -Ależ nie ma za co. Przecież to był mój obowiązek odwiedzić ojca najlepszej przyjaciółki mojego wnuka. A z tego co się dowiaduję, to dobrze, że jestem, bo chyba by Pan tutaj padł z głodu, panie Maheswaran. - odpowiedziała pół żartem pół poważnie, a następnie rozpoczęła grzebać w swojej torebce, najprawdopodobniej właśnie w poszukiwaniu rzeczonej kanapki.

                                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #351

                                  avatar Woj2000 Woj2000

                                  -Aj tam, nie przesadzajmy. Coś tutaj muszą dawać… - odpowiedział również na wpół żartobliwie, jednocześnie patrząc uważnie na jej ruchy i odruchowo się lekko schylając, by w razie czego móc się rzucić i się obronić przed ewentualnym atakiem. W końcu… wszystko może się teraz zdarzyć.

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #352

                                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                    -No, jak na razie to panu nie dają. Ale ja zaraz Panu tutaj… Dam… - odpowiedziała dość poważnie, po czym gwałtownym ruchem wyciągnęła ze swojej torebki… Kanapkę! Kto by się spodziewał?
                                    -Mam nadzieję, że Panu nie przeszkadza, to, że jest wegetariańska? - spytała się niepewnie, wyciągając jedzenie w stronę “gospodarza”.

                                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #353

                                      avatar Woj2000 Woj2000

                                      Cóż… dla niego nie była to aż taka spodziewana konkluzja tej sytuacji, jednak ostatecznie okazała się dosyć dobra.
                                      -Dziękuję bardzo. - odpowiedział uprzejmie, odbierając ten poczęstunek i powoli go zjadając, mówiąc w przerwach między kolejnymi kęsami przy jednoczesnym zachowaniu zasady niemówienia z pełnymi ustami- I nie, wegetariańskie dania mi nie przeszkadzają. A tak swoją drogą … często się pani widuje z wnukiem?

                                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #354

                                        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                        Kanapka biorąc pod uwagę smak jest najprawdopodobniej z pomidorem i sałatą.
                                        Gość Maheswarana trochę spochmurniał.
                                        -Nie, niestety niezbyt często. Utrzymujemy głównie kontakt na odległość.

                                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #355

                                          avatar Woj2000 Woj2000

                                          Słysząc to, Doug zaczął się nad tym bardziej zastnawiać. Wychodzi na to, że ,babcia" nie może się często widywać ze Stevenem, co może potwierdzać, że prawdopodobnie jest z rodziny Grega, gdyż w ogóle nie kojarzył, aby ktoś z jego rodziny ich w ogóle odwiedzał.
                                          -Och… ale przynajmniej najważniejsze w tym wszystkim, że nikt tego kontaktu nie zabrania. A przynajmniej tak mi się wydaje, że jest…

                                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy