Ukryte laboratorium AIM na Antarktydzie [ZIEMIA]
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
// Okej uwu //
Po chwili siostry usłyszały, jak ktoś wchodzi do środka ich pokoiku. Jak się okazało, jes to to przyjaciół dziewczynek, które zazwyczaj przeprowadzał badania z nimi związane, doktor Leonard Jackson.
-Witajcie dziewczynki. - powiedział krótko, trzymając w dłoni długopis i kilka kartek A4 z wydrukiem na stronie skierowanej do niego. -
Historyjka
- Dzień dobry! - przywitała się Moana nieśmiałym uśmiechem. Tymczasem Debbi obudziła się, a Lizzy postawiła ją na ziemii.
- Dzień… - ziewnęła w otwartą dłoń, przeciągając się leciutko - …dobry… Duh, dzień dobry brzmi tak strasznie nudno…
- ELO FRAJERZE! - urozmaiciła Lizzy, choć szeroki uśmiech na jej buzi świadczył o tym, iż nie miała nic złego na myśli. Pewnie usłyszała to słowo od jakiegoś pracownika laboratorium i nie do końca wiedziała, co ono oznacza. Cała Lizzy.
-
-
-
-
Historyjka
- D-dobrze - powiedziała nieco niepewnie Moana. Cała ich przyszłość miała zależeć od jednego testu? To… Brzmi poważne.
- Się rozumie, kierowniku! - zachichotała Lizzy, podczas gdy Debbi walczyła z tym, żeby znowu nie zasnąć. Całą zeszłą noc przegadała z Lizzy, która jak widać znosiła tyle godzin bez snu dużo lepiej, niż najstarsza z siostrzyczek (ale za to niestety najmniej dopracowana i z największymi uszkodzeniami na ciele i umyśle).
//Ekhem. Matura. Ekhem xd
Btw - Mają tyle samo lat, ale D1 była stworzona pierwsza i była najmniej udanym eksperymentem. Potem L2, a na końcu M3. W tym samym roku, ale nie naraz. -
Andrzej_Duda
Fakt, to naprawdę poważna sprawa, taki test. Zwłaszcza, że w tym przypadku nie wiadomo nawet jak dokładnie wpłynie na przyszłość sióstr oraz o jakiej tematyce w ogóle będzie! A co do Lizzy i Debbi, to wręcz fascynujące, że w kwestii spania są niemalże dosłownie swoimi przeciwieństwami.
-A więc, usiądźcie sobie gdzieś wygodnie w miarę możliwości z daleka od siebie, a ja wam rozdam długopisy i arkusze. -
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Moana była teoretycznie najmłodszą, jednak zarazem i najbardziej pojętną z sióstr, toteż od razu rozpoczęła czytanie pytań, nie śpiesząc się jednak, powoli i na spokojnie analizując wzrokiem tekst. Mniej cierpliwa, ale również bystra Lizzy przeczytała tylko pierwsze pytanie, gdyż chciała odpowiedzieć na nie szybko, jak leci i bez zbędnego filozofowania nad całością. Tymczasem obdarzona najmniejszym rozumkiem i niestety bardzo senna Debbi nachyliła się nad kartką i walcząc ze snem zaczęła łączyć w głowie literkę do literki, mozolnie trudząc się nad zapoznaniem się z pytaniem numer jeden.