Empire City

[Andreas D.]

Woj2000

-Dobra, to po prostu wróćmy do Beach City. Będzie prościej. - oznajmił, po czym wraz z Perłami wyszedł ze sklepu, powrócił na hotelowy praking, wsiadł wraz z nimi w samochód i pojechał w stronę Beach City.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Brum brum.

[Andreas D.]

Woj2000

Pojawia się tu Bill ~~ Dębowa Tarcza ~~ wraz ze swoją kompanią. Kiedy promień światła po teleportacji zaczyna opadać, Bill ma szczerą nadzieję, że nie teleportowali się na środek ruchliwego chodnika. Nie chciał wzbudzać niepotrzebnej sensacji. Już i tak zwracał na siebie dość uwagi w tych ciuchach i w towarzystwie kolorowych kobiet.

[Andreas D.]

MrocznyK

Się rozgląda

• ładny śmietnik, wylądowałam w podobnym podczas wizyty w Beach City…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj i Mroczny:
Znaleźliście się w ślepej uliczce. Dobrze, bo nikt was nie zauważył, źle, bo łatwo tutaj was napaść, okraść, bądź zrobić wam cokolwiek złego oraz nieprzyjemnego.

[Andreas D.]

Woj2000

-Wiecie co? - oznajmił nieco zaniepokojony lokacją, w której się znaleźli - Lepiej stąd iść. W takich miejscach gnieżdżą się menele.

[Andreas D.]

MrocznyK

• tacy brzydcy panowie z dziwnymi tekstami?

[Andreas D.]

Woj2000

-Tak… - odpowiedział mocno zmieszany tekstem Niebieskiej - Dlatego chodźmy stąd.
Kiedy to powiedział, wyszedł delikatnie z uścisku swojej Perły, poszedł przodem, jednocześnie pokazując reszcie, jak mają iść.

[Andreas D.]

MrocznyK

• okej… niech więc Pan prowadzi…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Oba Diamenty i Perełka idą za swoim przewodnikiem po ~~Mourhold: Mieście Światła, Mieście Magii ~~ Empire City.

[Andreas D.]

Woj2000

Idzie, licząc na to, że zaraz trafią na jedną z głównych ulic miasta.

[Andreas D.]

MrocznyK

Podąża za nimi

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj i Mroczny:
Niestety, jak na razie kompania krąży po slumsach.

[Andreas D.]

MrocznyK

Ogląda “plebs”

[Andreas D.]

Woj2000

-Moje drogie, wybaczcie za warunki - powiedział, zwracając się do Diamentów - Przypadkowo trafiliśmy do tej… gorszej dzielnicy.

[Andreas D.]

MrocznyK

• to są ludzie niższych kast?

[Andreas D.]

Woj2000

-U nas nie ma kast. Po prostu są biedni. Bądź nie chcą robić niczego pożytecznego.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Wciąż chodzicie po slumsach. Żółty Diament patrzy obojętnie na biedaków, a Niebieska obserwuje ich z troską.
Mroczny:
Kuhwa, ludziaki biedaki.

[Andreas D.]

MrocznyK

• mhm… interesujące… w społeczeństwie bez kast musi panować straszny chaos…

[Andreas D.]

Woj2000

-Otóż nie, pani Perło - oznajmił, wyczuwając okazję do pochwalenia się wiedzą ze studiów - Ludzie są istotami społecznymi, które łączą się w państwa i społeczeństwa, które powstały dzięki zawarciu niepisanej umowy społecznej wieki temu. W takich społeczeństwach człowiek ma dużą swobodę własnego rozwoju, ale, by zapobiegać anarchii i bezprawiu, kontrolowany jest jednocześnie przez rząd, organy bezpieczeństwa i różnorakie urzędy, które uznają ludzi za równych sobie. Jednak nie ingerują one w każdy aspekt życia obywatela. Dzięki temu człowiek, jeśli ma do tego talent i umiejętności, może się swobodnie rozwijać i bogacić, a tym samym pomagać w rozwoju swojego państwa. Dzięki takiej konstrukcji społeczeństwa, kasty nie są nam potrzebne. Ba, jak się u ludzi już pojawiały, to zawsze przynosiły więcej szkody niż pożytku!