Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Trochę słabo mu to idzie.
Na razie sylaby, jak “mama”, “lala”, “baba” itp.
-Ma…balaba!
Zaśmiał się. -Kochanie, pojedyńczo. Powiedz “mama”.
-Ma…mła!
-Powoli. “Ma-ma”.
-Ma…Ma! Aurora przytuliła Kosmos.
-Dobrze! -rzekł do Aurory.
Aurora przytula Kosmos i Forsteryt do swojej buzi. // Woj2000 chyba padnie na cukrzycę jak rano zobaczy ten wątek //
Odwzajemnił jej przytulasa.
Aurora: Powiedziała: -Mama! Tata! Kosmos: Przytuliła Aurorę.
Aurora: Powiedziała: -Mama! Tata!
Kosmos: Przytuliła Aurorę.
Dalej ją tuli. -Moja Aurorka…-aż mu łza wzruszenia pociekła.
“Zostałeś ojcem. Gratulacje, zajmuj się swoim dzieckiem dobrze.” Aurora: -Kocham wis!
“Postaram się z całej siły.” -A my ciebie.
Aurora wkłada Kosmos i Forsteryt w swoje włosy.
Subtelne macu macu. Przy okazji sprawdził gdzie Kryształowa Świta.
No i tutaj problem. Steven tu zmierza. Sam.
Wait a honest second, WUT? Aż zmierzył ku czołu Aurory by go dostrzec.
Idzie przez pole i coś krzyczy. Jeszcze pewnie nie widzi Aurory.
Hm…wątpie w to. -Auroro, mogłabyś mnie postawić na ziemię? Zaraz wrócę.