Laboratorium Hydry [SZWAJCARIA, BERNO, ZIEMIA]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Broda:
-No a zgadnij! No a gdzie chcemy dojść od początku chodzenia po kanałach?
Kor:
Ran’Velar ma chwilę obecną siedzi sama w swojej zamkniętej celi, którą można by bezpiecznie nazwać izolatką. Ściany są niebieskie, podłoga drewniana, a sufit biały. Jest jedno małe łóżko, szafa, szafka nocna obok łóżka i prymitywna lampa oparta na elektryczności oraz większa taka lampa, zwiszająca z sufitu. Od dłuższego czasu nie odwiedzał jej nikt, ani nie przeprowadzano żadnych badań.

[Andreas D.]

korobov

Chodziła tylko nerwowo po pomieszczeniu… Gdyby tylko udało udało się wysłać sygnał do najbloższej protoskiej jednostki… A tak to… Te… Prymitywy ją uwoęziły… Te ich prymotywne pociski, bronie… Na Aiur, się wkopała…

[Andreas D.]

Brodacz

-Spodziewałem się, że to będzie pod ziemią, ale nie pod kanalizacją, jednak skoro wiesz gdzie to jest

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
W tej chwili to już może nawet lepiej, żeby nikt jej nie znalazł w takiej sytuacji… To byłaby absolutna hańba do końca jej życia… Lepiej byłoby jeśli już, spróbować się uwolnić sama…
Broda:
-Wiedziałem gdzie to jest od początku i nas prowadziłem dobrze! Po prostu chciałem jak najbardziej cię wku*wić, żebyś się lepiej wyżywał jak już zaczniemy napi**dalać.

[Andreas D.]

korobov

Ale jak… Zakłócacz psioniczny blokuje jej zdolności… Oatrza są na zewnątrz… A ściany są z betonu…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Najlepsze w tej sytuacji byłoby chyba… Iść na politykę ugodową.

[Andreas D.]

korobov

Oni mają jeden warunek… Wyssanie wszystkiego… Tak źle i tak niedobrze…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
To może by użyć małej ilości negocjacji?

[Andreas D.]

korobov

Chyba nawet nie ma nikogo przy drzwiach…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Się nie dowie, jeśli nie zapuka…

[Andreas D.]

Brodacz

-To był Twój plan tak? Masz szczęście

[Andreas D.]

korobov

No to… Podeszła i zapukała w drzwi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Broda:
-To był mój plan od samego początku! Jestem pie**olnięty, ale nie jestem głupi, żeby srać we własne gniazdo!
Kor:
Odsunął się tak zwany “Judasz” na drzwiach.
-O co chodzi? - spytał się obojętnie mężczyzna po drugiej stronie.

[Andreas D.]

korobov

-Chcę rozmawiać. - powiedziała telepatycznie do strażnika.

[Andreas D.]

Brodacz

-Chodźmy dalej, ale nie wiem, czy nie będziesz wracać pieszo tak jak Ci obiecałem

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-A więc… Proszę, rozmawiaj. I tak mi się nudzi. - odpowiedział spokojnie.
Broda:
-Jak dla mnie to bez różnicy, jakoś przeżyję.

[Andreas D.]

Brodacz

-Dobra koniec, chodźmy tam

[Andreas D.]

korobov

-Z dowódcą placówki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Broda:
-Ale najpierw musimy ustalić z czym tam wchodzimy i jak walczymy.
Kor:
-Herr Braun jest teraz zajęty.

[Andreas D.]

korobov

-Hm… A jednak od tych 70 lat jesteści tacy sami. Nie rozpoznajecie jasnych sygnałów… Ale czego oczekiwać po takim prostym stworzeniu, serwisanta, któremu dano broń…