Domek Stevena

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła poszła do łazienki i pokazała Kevinowi, żeby poszedł za nią.

[Andreas D.]

Woj2000

Posłusznie poszedł za nią. W końcu co złego mogło się stać?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła od razu zatrzasnęła drzwi i podeszła niezręcznie blisko do Kevina.
-A teraz odpowiedz mi na jedno pytanie…

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin powoli tracił rezon.
-T-tak? - odpowiedział drżącym głosem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła wyciągnęła z czoła włócznię i przystawiła ją Kevinowi do szyi. Następnie się wydarła:
-CO WIESZ O BIAŁYM DIAMENCIE?!

[Andreas D.]

Woj2000

-Wi-widziałem j-ją ty-tylko w ś-śnie - odpowiada przerażony, czując, że oprócz głosu drży mu całe ciało - J-jest wie-wielką zł-złą ba-babą, któ-która jest o-okrutna, no-nosi jakieś fi-fikuśnie sza-szaty i ma fe-fetysz stóp…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła chowa włócznię i jest wyraźnie zdziwiona.
-Czy wiesz coś jeszcze poza tym co teraz mi powiedziałeś?

[Andreas D.]

Woj2000

-Ta Biała Diament ze snu to na pewno nie ta sama co Diamencik. -powiedział wciąż zdenerowany, lecz już nie przestraszony - Nazywała ją ,swoją gorszą wersją" i kazała mi ją rozbić…
Tu zatrzymał się, gdyż poczuł, że zbiera mu się na łzy. Wciąż nie mógł uwierzyć, że jednak to zrobił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No już, spokojnie, nie płacz. Twoja… Diamencik już jest cała i zdrowa!
To fakt.

[Andreas D.]

Woj2000

-Do tego. - mówił, ocierając cieknące łzy - Diamencik wspominała, że została tu wysłana przez swoją matkę i, że została przeze mnie zaadoptowana…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Naprawdę? Kim jest jej… Matka?

[Andreas D.]

Woj2000

-Tego się jej nie dopytywałem. Wiem tylko, że chyba jest potężna i ma coś wspólnego z moralnością, gdyż sam Diamencik przyznał, że został do mnie wysłany przez jego matke, by mnie naprawić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Hmm… Dziękuję. Możesz iść. Mam nadzieję, że Cię nie przestraszyłam za bardzo?

[Andreas D.]

Woj2000

-Tro-trochę. Ale spokojnie… pani Perło. Też bym się obawiał, gdyby nagle do domu przyszedł człowiek z dzieckiem wyglądającym jak zły kosmiczny przywódca…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak… I… Jakie są twoje relacje ze Stevenem? Nie opowiadał nam zbyt pochlebnie o tobie.

[Andreas D.]

Woj2000

-To zrozumiałe, że mi nie słodził. Byłem przecież dla niego okropny. Ale chyba teraz się do mnie przekonuje…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To dobrze. A jak się dogadujesz z resztą?

[Andreas D.]

Woj2000

-Bizmut wydaje się fajną osobą, zaś Lapis, Perydot i ta hinduska słusznie mnie nienawidzą za to, co zrobiłem im bądź ich znajomym. Z resztą jeszcze nie rozmawiałem…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A co takiego zrobiłeś Perydot i Lapis?-Perła ma pytający wyraz twarzy.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie chcę o tym opowiadać. Jestem pewien, że po tym, co bym opowiedział znowu przeżyłbym bliskie spotkanie z pani dzidą…