O NIE NIE NIE NIE
NIE
DONT
Przybrał humanoidalną formę…z elementami skolopendry i wzorami na wszczepach, które dają złudzenie że to pęknięcia. Spróbował przywołać daikatanę.
Kevin, przypominając sobie spotkanie z Żółtą Francą, był sceptyczny co do tej tezy Stevena.
-Nie byłbym tego taki pewien. Nigdy nie miałem szczęścia do wysokich krewnych moich znajomych i spotkania z nimi nie kończyły się zbyt pryjaźnie. Ale spróbować zawsze można…
-Nie martw się Kevin, Czarna jest bardzo miła. Poza tym, możesz jeszcze porozmawiać z Niebieską… Z tym, że lepiej jej nigdy nie mów o tym, jaki kiedyś dla mnie byłeś.