Domek Stevena

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Polecam Ci zacząć od Niebieskiej, jest bardzo miła i sympatyczna. Na pewno Cię nie skrzywdzi, jestem tego pewien.

[Andreas D.]

Woj2000

-Tak… zapamiętam. A przy okazji: zamierzasz płacić kartą czy gotówką?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wolałbym gotówką. Moja ciocia ma ją pod ręką, a więc w gotówce.

[Andreas D.]

Woj2000

-I wszystko ustalone. - powiedział zadowolony, po czym wyciągnął komórkę i wysłał do kumpla rzeźbiarza wiadomość o treści: ,Sorka za takie przerwanie, ale zdarzenie losowe. Jeśli chodzi o marmur - dostaniesz zapłatę w gotówce przy dostawie w umówione miejsce".

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
“Dobra, tym razem na to pójdę, ale mam nadzieję, że to nie jest jakiś kurna żart, bo się chyba wścieknę.”

[Andreas D.]

Woj2000

,Co ty, myślisz, że nadal nie mam nic lepszego do roboty? Deal jest prawdziwy i jasny jak Słońce".

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Dobra. No to przywiozę marmur tak szybko jak będę mógł.”

[Andreas D.]

Woj2000

,I spoko. Jeszcze raz dzięki."

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Dobra, postaram się to załatwić w miarę szybko.”

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin jeszcze raz podziękował, po czym odłożył komórkę i odezwał się w stronę Stevena.
-No, i wszystko zostało już załatwione. Będziesz miał ten marmur. I to już za niedługo.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Steven się zdekoncentrował i bańka pękła. Wolność!
Woj:
-To całe szczęście. Tylko mam nadzieję, że moja ciocia szybko wróci, bo tak jak mówiłem, ona ma całą potrzebną gotówkę.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spróbował się zregenerować.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Udaje się. Lepiej zwiewać szybko…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Buenos dias, motherfuckers!
Zwiał swoim przenośnym warpem do Białej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

AWZIUUU!

[Andreas D.]

Woj2000

Widząc charaketrystyczny błysk towarzyszący teleportacji, Kevin odruchowo odskoczył i krzyknął:
-ŁOŁ! TEN STWÓR ZNIKNĄŁ!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Steven spojrzał się na Kevina przerażony na śmierć.
-To był Forsteryt! - powiedział w trwodze.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin spojrzał się na niego zdziwiony, gdyż nie przypominał sobie imienia takiego Klejnotu.
-Kto?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Długo by opowiadać! Nie ważne! Musimy o nim powiedzieć cioci, jak przyjdzie! - odpowiedział zirytowany tym nagłym przybyciem i ucieczką niechcianego gościa.

[Andreas D.]

Woj2000

-To… tylko pozostaje nam na nią czekać. Może zdąży przed dostawą kamienia. - powiedział, siadając na kanapoe i rozglądając się za swoją już prawie zwyczajną przyjaciółką.