Domek Stevena
-
Woj2000
Miała przecież wszystko, co każdy normalny człowiek (i kosmita) przyjąłby z wdzięcznością. Kochającą rodzinę, brak trosk, bezpieczeństwo, majątek… ale ona to wszystko odrzuciła. Co prawda dzięki temu ocaliła Ziemię, lecz… Billowi się wydaje, że można to było zrobić w inny, bardziej dyplomatyczny sposób.
-
-
Woj2000
Zrobiła źle, to jest więcej niż pewne. Tylko… już nic się z tym nie zrobi. Co najwyżej Steven musi wziąć w sprawy w swoje ręce i ponaprawiać to, co jest do naprawienia. Co zresztą robił i robi nawet teraz.
-No… może nie konkretnie teraz, bo teraz to sobie drzemkę zrobił, śpioch jeden. - pomyślał żartobliwie, wstając ze schodków i ponownie podchodząc do okna. -
-
-
Andrzej_Duda
-Biała… Perła… A, wiem już o co chodzi. Wpadła tu niedawno przestraszona i mówiła, że chce się schować gdzieś, gdzie Homeworld ją nie znajdzie… To zaprowadziłem ją do mojego łóżka, żeby sobie mogła spokojnie pospać. Naprawdę, wyglądała na strasznie zmęczoną i zestresowaną. - odpowiedział Steven niepewnie.
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Widząc ten cały widok, Bill mimo wszystko się uśmiechnął. Miło widzieć, że jego przyjaciółka jest cała i zdrowa. Postanowił obydzić ją za chwilę, lecz teraz odezwałsię do Stevena.
-To… jeśli chodzi o pozostałe sprawy. Pierwsza: Diamenty… mocno się zmieniły w wyniku przebywania na Ziemi. Żółta dostała wyrzutów i depresji, a Niebieska chyba zaczęła popierać Kryształowe Klejnote, bo zmieniła suknię na taką z gwiazdą. A ta trzecia sprawa… to to, że przygarnąłem ponad dziesięć defektywnych Pereł do mojego domu i jakbyś chciał je kiedyś odwiedzić, to się nie krępuj. -
-
-
-
-
-
-