Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Biorę ją i kieruje się w stronę drzwi, które zapamiętałam jako te od zbrojowni.
Przy owych drzwiach, jest terminal przez który z tego co widać można przeciągnąć kartę, aby ją zeskanować. To utwierdziło Perłę w przekonaniu, że dotarła pod właściwe drzwi.
No to perła z uśmiechem przeciąga kartę przes terminal i próbuje otworzyć drzwi
Drzwi się otworzyły, a Perła zobaczyła dość obszerny pokój wypełniony skrzynkami z jakiegoś metalu.
Podchodzę do pierwszej i próbuje ją otworzyć
Jest ona zamknięta na kod liczbowy.
Ech… Dla żartu wpisze same jedynki
O, otworzyło się! Kto to kodował, Rubin drugiej ery? W środku jest całkiem ładna szpada…
Wzięłam ją do ręki. Całkiem fajna. A co do kodowania, ciekawe, czy reszta jest taka prosta
Szpada jest całkiem dobrze wyważona. Jeśli wszystko jest tak proste do odkodowania, to nic dziwnego, że tak łatwo było ukraść Zapalacz Słońc.
Jak tak myślę, może zatrzymam tą szpade?
Kto jej zabroni? Nikt!
No właśnie nikt. Podchodzę do następnej skrzynki
Ta również jest zamknięta na kod.
Może 1234?
Przeszło. W środku jest kilka destabilizatorów.
To, że kod przeszedł, zdziwiło mnie jeszcze bardziej. Destabilizatory? Mogą się kiedyś przydać. Na razie jednak sobie odpuszczę
Chyba naprawdę tą zbrojownię zabezpieczał Rubin drugiej ery… Jeśli nie defektywny Rubin drugiej ery z pękniętym klejnotem…
To jest bardzo prawdopodobne. No bo jaki inny klejnot aż tak by zrypał kod?
No chyba nikt by tego aż tak nie spartaczył, poza defektywnym Rubinem drugiej ery z pękniętym Klejnotem.