Dom Billa Deweya

[Andreas D.]

Woj2000

Kiedy już przykrył tą tęskniącą Perełkę, odezwał się do niej.
-Ja wychodzę do ogródka. Jakbyś chciała gdzieś pójść bądź coś zrobić, to szukaj mnie tam, bo z uwagi na Żółtą nie chcę puszczać cię samej.
Po czym zaczął udawać się w stronę ogródka, by spędzić trochę czasu ze swoją Perełką.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka tymczasem próbuje się chyba opalać i skombinowała sobie leżak.

[Andreas D.]

Woj2000

-Perełko, ale przecież nie opala się w ubraniu! - odezwał się wesoło, jednak zaraz potem dodał, żeby nie doszło tu do jakiegoś nieporozumienia - Do tego trzeba się przebrać w jakiś kostium kąpielowy!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka spojrzała na Billa.
-A jak wygląda strój kąpielowy, Bill?-spytała się mocno zdziwiona komentarzem o jej niestosownym do sytuacji ubraniu.

[Andreas D.]

Woj2000

-Zaraz pokażę. - powiedział, po czym wyciągnął telefon i wyszukał w grafice kostiumy kąpielowe, a następnie dał Perełce telefon, by sobie je pooglądała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka zaczęła przeglądać.
-Hm… Który by tu wybrać…-zaczęła dumać.

[Andreas D.]

Woj2000

Bill sobie czeka, licząc w duchu na to, że nie wybierze czegoś specjalnie wyzywającego.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tymczasem Perła wciąż przegląda.

[Andreas D.]

Woj2000

A ten dalej stoi i czeka na decyzję.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła wybrała i od razu “wykształciła” taki:

[Andreas D.]

Woj2000

-No, no. - powiedział, patrząc na nią - Pasuje ci ten kostium, nie powiem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka się uśmiechnęła.
-A czy poza tym, dobrze się opalam?

[Andreas D.]

Woj2000

-Tak to wszystko jest dobrze. Masz słoneczko, leżak i spokój. A tyle właśnie potrzeba do opalania. - odpowiedział wesoło.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka się wesoło uśmiechnęła. Aż się rozczulić można…

[Andreas D.]

Woj2000

To prawda.
-Nie będzie przeszkadzało, jeśli się dołączę do tego opalania? -zapytał - Warto spędzić ze sobą trochę czasu wolnego, prawda?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie, oczywiście, że nie.-Perła wyjęła ze swojego klejnotu leżak i postawiła go obok swojego.

[Andreas D.]

Woj2000

-A te leżaki to skąd wzięłaś? - zapytał się zaskoczony tym niespodziewanym wyciągnięciem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Z twojego garażu. Miałeś tam trochę rupieci, to je włożyłam do swojego klejnotu i przy okazji masz tam trochę czyściej.

[Andreas D.]

Woj2000

-Hmm, dziwne, nie pamiętałem tych leżaków. W każdym razie, ja przebiorę się w bardziej luźne ciuchy i za chwilkę wracam. Nie będę się przecież w garniturze opalać.
Po czym poszedł do domu, przebrał się w krótkie bojówki, sprawdził, co tam porabia Żółta Perła i w samych spodenkach powrócił do ogrodu, by zażyć kąpieli słonecznej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Żółta Perła dalej przygnębiona leży pod kocem ze swoją przytulanką.