Dom Billa Deweya
-
Woj2000
Bill niespecjalnie wie, o co może chodzić z kryzysem wewnętrznym, ale nie na tym się teraz skupiał. Zwracał uwagę na jej słowa.
-Ja… ja ciebie też Perełko. - oznajmił, również się uśmiechając - I to nawet bardziej od wszystkich innych osób, które kochałem wcześniej. Bo przecież, w przeciwieństwie do innych, ty zawsze byłaś przy mnie i nigdy mnie nie zawiodłaś. Szkoda tylko, że zdarzało mi się zawodzić Ciebie… -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-