Dom Billa Deweya
-
-
-
Woj2000
No świetnie, teraz go jeszcze Promyczkiem nazwała… Nie, żeby było to złe, ale to jest takie… odmienne dla Billa, eufemistycznie mówiąc.
-Nie… nie chyba nie będzie konieczne. - szybko odżegnał się od tej propozycji - A swoją drogą… chyba wiesz, jaki jest teraz ambaras z twoimi siostrami, co nie? -
-
-
-
Woj2000
O, mógł się spodziewać się takiego pytania. Teraz jest pewien, że nie może tego spaprać jak za każdym poprzednim razem, gdyż to tylko zepsułoby wszystko, na co teraz sobie pracował. Więc… skoro Perła oznajmiła, że nie ma siły i woli na rozmowę z nią, dopilnuje, by ta rozmowa nie doszła do skutku.
-Nawet, gdyby była w moim pobliżu, to mogę zapewnić, że na pewno nie chciałaby po tym wszystkim z tobą rozmawiać. Jeśli chcesz jej coś przekazać, powiedz to mnie. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
To byłby chyba koniec świata.
-Dziękuję. Mój służący mi kiedyś doradził. Swoją drogą, zapomniałam już jak to wspaniałe być matką dwóch takich małych słodziaków. A kiedy mówią do mnie “mamusiu” to aż dostaje kopa energii na resztę dnia… Innymi słowy, u mnie świetnie ostatnimi czasy. Do tego pogodziłam się z Czarną.