Dom Billa Deweya
-
-
-
Andrzej_Duda
-I… Dowiedziałam się, że mam nową siostrę… I pół organicznego brata… Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Wszystko zmienia się szybciej niż kiedykolwiek w moim życiu… Ja nie wiem co o tym myśleć, skarbie… To po prostu dla mnie dziwne widzieć, że nagle pojawiła się druga, mała Różowa…
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Na obecną chwilę, jedynym wiarygodnym źródłem informacji na temat małego Alexa wydaje się sama Biała Diament.
Żółta westchnęła i oparła swoją głowę o ramię Billa. Włosy ma uformowane w “hełm”, ale są miękkie jak u Niebieskiej, przez co się wygięły.
-Cieszę się, że jest ktoś kto rozumie to jak się czuje. Naprawdę. -
Woj2000
W tej sytuacji Billowi naprawdę nie wypadałoby grymasić o takie sprawy, ale jednak jest zadowolony z faktu, że włosy Żółtej, jakkolwiek idealne, jednak nie są teraz na tyle twarde, by mogły wpijać mu się w ramię. Ciesząc się z takiego obrotu sytuacji, jak również tego, że stan jego ukochanej staje się coraz lepszy i unormowany, odpowiedział, jednocześnie zaczynając delikatnie dotykać jej klejnot.
-I najważniejsze w tym wszystkim jest to, że mogłaś taką osobę znaleźć, Moja Droga. -
Andrzej_Duda
Bill od razu wyczuł, że Klejnot Żółtej jest w temperaturze pokojowej. Biorąc pod uwagę jego wcześniejsze doświadczenia, może stwierdzić, że oznacza to, iż Żółta jest teraz bardzo spokojna. Diament aby się odwdzięczyć, zaczęła głaskać Deweya po nodze.
-Tak… Ważne jest też to, że nie zrobiłam niczego głupiego przez co mogłoby Cię teraz nie być… - odpowiedziała lekko skruszona, a następnie pokazała swojej Perle żeby do niej podeszła, co ta uczyniła. Następnie objęła ją drugą ręką w pasie. -
-
-
Woj2000
Och… skądś pamięta taki wzrok pełen zazdrości i nie zawsze kończyło się to dobrze. Jednak… Bill będzia miał nadzieję, że Perła prędzej czy później jednak chociaż się przyzywczai do tej nowej sytuacji. W końcu nikt nie chce powtórki z rozrywki, jaką jest Niebieska Perła.
Dewey w celu ,niedrażnienia" Żółtej Perły na chwilę przestał gładzenie klejnotu, po czym oznajmił spokojnie.
-Żółta… naprawdę już nie ma za co. Dawno już nie chowam za to urazy. Dodatkowo, już ci to wybaczyłem. -
Andrzej_Duda
Z tym, że Żółta na pewno zniesie to lepiej - w końcu ma u Billa znaczny dług wdzięczności za uratowanie jej życia przed nią samą. Na pewno nie skończy się to tak skrajnie jak w przypadku Niebieskiej Perły… A w każdym razie jest to mało prawdopodobne. Żółta Perła objęła swój Diament w pasie.
-Nawet nie wiesz jaką mam teraz ulgę, że się tego wszystkiego dowiedziałam! Myślałam, że mi tego nigdy nie wybaczysz… -
-
-
-
Andrzej_Duda
A do tego wszystkiego dołożyła się Żółta Perła, która przytuliła swój Diament od tyłu. Żółta dość szybko się uspokoiła i po chwili już prawie wcale nie płakała. Jednakże przytuliła Billa tak mocno, że prawie wydusza z niego życie. Na szczęście jego kości i wnętrzności jeszcze są w całości.
-Kocham Cię, Bill… -
Woj2000
Oj… jakkolwiek bycie tulonym przez ukochaną brzmi jednoznacznie pozytywnie, to jednak ta siła aż wzbudzila mu skojarzenia z tym, kiedy robił za przytulankę dla jej siostry. I to pod koniec też nie było zbyt przyjemne.
-Żółta - wykrztusił - Ja też cię kocham, naprawdę ale… zaraz mnie zgnieciesz… -
-