Dom Billa Deweya
-
Woj2000
Uradowany z tego powodu Bill idzie sobie raźno po schodach, zaś kiedy znalazł się już przy pokoju, w którym przebywa Perła, zaczekał, aż w jego pobliże dojdą pozostałe, po czym kilkukrotnie zapukał.
-Więc tak… kiedy ona otworzy drzwi, jedna z was podchodzi bliżej niej i mówi jej coś miłego, a druga daje jej prezent. Dobrze? -
-
-
Andrzej_Duda
Biała otworzyła drzwi i spojrzała z uśmiechem na Perełki.
-O co chodzi, maluchy? - spytała się zaciekawiona.
-Mamy coś dla Naszej Perły! Coś fajnego! - odpowiedziała Złota, po czym pokazała Białej maskotkę.
Perła aż się zarumieniła. Wygląda na jednocześnie zaskoczoną, zauroczoną i onieśmieloną. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Bill po raz kolejny szczerze się rozczulił, spoglądając na ten widok. Oto niegdyś przepotężna i surowa władczyni Klejnotów, która teraz nie ma serca, by przeszkadzać uroczej, śpiącej na jej kolanach Perełce…
Jednak nie mógł spoglądać na to zbyt długo, gdyż miał obietnicę daną pozostałym Perłom, którą musiał spełnić. Dlatego też wchodzi do środka i uśmiechając się szczerze, odzywa się wesoło:
-Widzę, że rozmowy przebiegły fenomalnie. To świetnie, gdyż inne Perełki też chciałyby się z tobą spotkać i… coś ci dać. -