korobov
“O ty siaki owaki, tak chcesz mnie szantażować? To by jeszcze uszłoby Ci płazem, ale co to, to nie, nikt nie nazywa mnie dziwolągiem”.
Pomyślała lekko wściekła wewnętrznie, po czym zrobiła coś, czego by nie zrobiła. Zaatakowała tamtego mentalnie tak mocno, by przejąć nad nim kontrolę.