-Szkoda marnować takiego potencjału… Zatrudniłabym Cię, gdyby nie te okoliczności.
Cholera, dobry jest… Nawet bardzo. Chyba tylko jego teleportscja do innego zakąka galaktyki mogłoby coś zrobić.
-Polecam się na przyszłość… Herman jestem. Może kiedyś, może… - odpowiedział, a następnie zarzucił torbę na ramię i zaczął biec w kierunku wyjścia.
“Jak sytuacja z Shockerem?”
Ale lepiej nie drażnić cioci Kosmos.
“Kim on w ogóle jest? Dla kogo on pracuje? W jaki sposób stworzył rękawice, który rozerwały na luzie moje sieci? One mogły zatrzymać pociąg… A on je rozerwał.”