Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Merde. Zaprzestał strzelania nićmi, po czym zmienił się w Formę Wilka, parę razy zatoczył kółko i położył się. Może ta istota ma słabość do wilczków?
To by było strasznie urocze.
Spróbował wizualnie odmłodzić swoją formę tak, by wyglądał jak szczeniaczek.
Awww, udało się. Jakie to słodkie.
Wstał i zaczął ganiać za swoim ogonem. Może to przyciągnie to coś, co blokuje jego teleportację?
A w każdym razie, dobrze by było, gdyby tak się stało.
Robi co robi i czeka na rozwój wydarzeń.
Spadła na niego płonąca lodówka.
W porę uniknął. Przybrał z powrotem humanoidalną formę i otworzył lodówkę.
Z lodówki wypadło kilka tuzinów odbezpieczonych granatów.
Spie*dolił od lodówki tak szybko jak umiał.
Po chwili wybuchła z hukiem, aż poczuł falę ciepła na plecach.
-To może umówmy się tak. Ty się mi ujawnisz a ja ci nic nie zrobię. Pasuje? -rzekł do tej nieznanej istoty.
Natomiast nieznana istota odpowiedziała na to deszczem granatów i ciężarówek.
Poodrzucał to wszystko od siebie niciami. -EJ! Kaman, chce cię poznać!
Nie otrzymał odpowiedzi słownej.
-Proooooszę?
Przed nim pojawiła się kula niebieskiego światła.
Poke poke kulę.
Kula go poraziła za to prądem.